*Oczami Claudii*
Magda szybko się odnalazła w nowym otoczeniu. Po koncercie wróciliśmy do domu. Pokazałyśmy Magdzie jej nowy pokój i rozeszliśmy się do siebie. Jest naprawdę miłą osobą. Myślę że Niall'owi też się spodobała.Z moich rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi.
- Proszę!
- Hej. Mogę na chwilę? - Zza drzwi wyłoniła się Magda.
- Pewnie. O co chodzi?
- Zeszła byś ze mną na dół. Trochę się wstydzę.
- Pewnie, tylko się przebiorę. - Powiedziałam, podchodząc do szafy.
Wybrałam czarne, skórzane rurki, tego samego koloru koszulkę z krzyżem, zrobionym z ćwieków, czarne lity z ćwiekami, tego samego koloru bransoletkę i koszulę w czerwono-czarną kratę. Ubrałam się i
poprawiłam makijaż.
Po chwili byłyśmy w salonie gdzie siedziała So i chłopcy. Było już późno, więc Liam stwierdził, że jest to idealna pora na oglądanie filmu. Zayn wybrał jakąś komedię i po chwili już wszyscy siedzieliśmy zaciekawieni filmem.
*2 godziny później*
Komedia była świetna. O dziwo wszyscy oglądali, co w tym towarzystwie jest nie możliwe, bo przeważnie zaraz sypią się komentarze, rzucają się popcornem i wiele innych rzeczy.Byłam już śpiąca i wstałam by udać się do mojego pokoju, ale zatrzymał mnie głos Niall'a.
- Claudia? Bo jest taka sprawa.
- Czego?
- Przyniesiesz mi żelki z kuchni?
- Dobra. Jakie?
- Obojętne.Kocham cię!!
- A ja ciebie nie!! Zgodnie z prośbą poszłam do kuchni i wzięłam jedzenie. Nie chciało mi się wchodzić, więc stanęłam w drzwiach i rzuciłam blondynowi prowiant.
- Dobranoc. - Krzyknęłam
Nie czekałam na odpowiedź, tylko powolnym krokiem ruszyłam prosto do mojego pokoju. Wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki. Kiedy zamknęłam drzwi na klucz, wszystko z siebie zdjęłam i weszłam pod prysznic. Po chwili czułam, jak ciepłe strumienie wody po mnie spływają. Nałożyłam na włosy szampon, a następnie odżywkę. Dokładnie się spłukałam i wyszłam.
Tak jak myślałam, ktoś próbował dobić się do drzwi. Trudno, raz na jakiś czas mogę chyba mieć chwilę spokoju od tych wariatów. Po około 20 minutach byłam gotowa, aby wyjść z łazienki. Byłam zmęczona całym tym dniem, więc poszłam się położyć spać.
*Oczami So*
Obudziłam się strasznie obolała. Powoli otworzyłam oczy, aby sprawdzić co było tego przyczyną. Na moich nogach leżał rozwalony Malik. Wszyscy oprócz Claudii spaliśmy w salonie na kanapie. Współczuję Zayn'owi. Miałam na sobie czarne szorty z ćwiekami, czarną koszulkę z białymi krzyżami, buty do połowy łydki z płaskimi ćwiekami tego samego koloru, co spodnie, bransoletkę z ćwiekami i mocniejszy makijaż.
- So, już nie śpisz? - Zdziwił się Lou, siedząc pod leżącym Harrym.
- Nie. - Warknęłam.
- Zły humorek? - Zaśmiał się cicho.
- Ty się ciesz, że Zayn na mnie leży, bo byłoby już po tobie. - Syknęłam.
- Hazzę byś zmasakrowała. - Wyszczerzył się, a ja zrobiłam facepalma.
- I on jest najstarszy? - Usłyszałam głos, od strony kuchni. Odwróciłam się i zobaczyłam Magdę i Claudię.
- Help me. - Wyciągnęłam w ich stronę ręce, patrząc błagalnym wzrokiem. Claudia zaczęła się śmiać, ale razem z Magdą podeszły i mi pomogły. - Dziękuję. - Uśmiechnęłam się do nich i podeszłam do Louis'a. Zrzuciłam Harry'ego na podłogę i walnęłam Louis'a prawym sierpowym.
- Ostrzegałam. - Powiedziałam spokojnie i usłyszałam oklaski. Odwróciłam się i zobaczyłam, że nikt już nie śpi. Magda stała osłupiała w progu.
- Wow. - Wykrztusiła i rzuciła mi się na szyję. Przytuliłam ją. - Skąd tak umiesz? - Spytała, gdy się ode mnie odkleiła.
- Wiesz, że polscy bokserzy są jednymi z lepszych w Europie? - Spytałam po polsku, a ona kiwnęła głową. - A jeden z trenerów tych bokserów to mój wujek.
- Wow. - Otworzyła szerzej oczy i mnie przytuliła.
- Wiesz, jak chcesz możemy cię nauczyć. - Wzruszyła ramionami Claudia.
- Na serio?
- Jak najbardziej. - Powiedziałam. - Claudia, Magda idźcie się przebrać w coś wygodnego i za dziesięć minut w sali treningowej. - Dodałam i pobiegłam, się przebrać.
Wpadłam do swojego pokoju i dopadłam do szafy. Wyjęłam biały top, szare dresy i biało-czarno-różowe
air maxy. Szybko się w to ubrałam i poszłam do sali treningowej. Claudia była ubrana tak jak ja, a Magda miała na sobie biały T-shirt z krzyżami, tego samego koloru szorty z krzyżami i czarno-szaro-białe air maxy.
- No to najpierw rozgrzewka. Pobiegamy kilka okrążeń, a potem ćwiczenia rozciągające i na koniec postawa i ciosy. - Wyjaśniłam, a Claudia i Magda kiwnęły głowami.
Po dziesięciu okrążeniach zaczęłyśmy się rozciągać. Potem podeszłyśmy do lustra i pokazałam Magdzie pozycję bokserską.
- Lewa do przodu, prawa trochę do tyłu, trochę skręcone, ręce w pięści, kciuki poza pięścią, rękami zasłaniasz twarz. Dobrze. To teraz jak chodzić. Do przodu i w lewo lewą nogą, do tyłu i w prawo - prawą. Rozumiesz? - Spytałam. Kiwnęła głową. - No to teraz ciosy. Lewy prosty, prawy prosty, lewy, prawy sierpowy, lewy i prawy hak. Powtórz ze skrętami. - Zrobiła wszystko dobrze. - No to teraz worek
treningowy. Claudia daj bandaże i rękawice. - Przyjaciółka zniknęła w schowku, a po chwili wróciła z białymi bandażami i czerwonymi rękawicami. Zawinęłam bandaże na rękach Magdy tak jak powinno być. Założyłam jej rękawice i podeszłyśmy do worka. - Najpierw lewy i prawy prosty. Pamiętaj o skrętach. Lewy, prawy, lewy, prawy. Ok. Teraz sierpowe. Lewy, prawy, lewy, prawy. I haki. Lewy, prawy, lewy i prawy. No i dobrze. To teraz poćwiczysz inaczej. - Uśmiechnęłam się. - Chłopcy! - Krzyknęłam, a oni po chwili byli. - Niall po rękawice trzy pary weź, reszta bierze cztery tarcze. - Powiedziałam, a po chwili dostałam to co chciałam. - Liam, Claudia, Magda i ja bierzemy rękawice, reszta tarcze. Ćwiczymy w parach. Niall i Magda, ja i Zayn, Claudia i Harry, Liam i Louis. Jasne? - Pokiwali głowami. Ja, Claudia i Liam zabandażowaliśmy ręce i włożyliśmy rękawice. - Bijemy lewy prosty, prawy sierpowy i lewy hak, potem prawy prosty, lewy sierpowy i prawy hak. Na zmianę. Ok? - Spytałam, a reszta kiwnęła głowami. - No to zaczynamy. - Zaczęliśmy. Po kilku minutach zadzwonił mi telefon. Zdjęłam rękawice i odebrałam.
- Halo?
- So, mamy kogoś. - To był Jace.
- Kogo?
- Tego Cook'a.
- Gdzie?
- Na Dree Street.
- Będziemy za pół godziny. Cześć.
- Do zobaczenia.
Rozłączyłam się.
- Claudia, chłopcy. - Powiedziałam cicho. - Za pół godziny, Dree Street.
- Kto? - Spytała Claudia.
- Mają Cook'a. - Wyszeptałam i rzuciłam się na szyję przyjaciółki. Zaczęłam płakać.
- Soph nie płacz. - Claudia pogłaskała mnie po plecach. - Ciesz się.
- Ale to są łzy szczęścia. - Zaczęłam się śmiać przez łzy, a Claudia do mnie dołączyła.
- Sorry, że pytam, ale o co chodzi? - Spytała Magda. Odwróciłam się w jej stronę, wycierając łzy.
- Wytłumaczę ci w samochodzie. A teraz ubierz się na czarno, lub w coś moro. Albo chodźmy do mojego pokoju to ci coś pożyczę. Claudia bierz ciuchy i idziemy do mnie. Chłopcy za dziesięć minut w hallu. - Powiedziałam i po chwili w sali zostałam ja, Magda i rękawice, bandaże i tarcze. Poszłyśmy do mojego pokoju, a po chwili była w nim też Claudia.
- To możecie mi wyjaśnić o co chodzi? - Spytała Magda po polsku.
- Nasi ojcowie zostali zabici, a nasza poprzednia klasa z Polski chciała nas. Udało się nam wyciągnąć z nich, ze nasi ojcowie zostali zabici przez rosyjską mafię, a nas chce zabić James Cook. Nasi ludzie go złapali no i za pół godziny mamy być na Dree Street, żeby z nim pogadać. - Wyjaśniłam, szukając w szafie ubrań. W końcu wyjęłam ubrania dla mnie i Magdy.
Po chwili byłam ubrana w czarny T-shirt, koszulę moro, czarne rurki, tego samego koloru lity z ćwiekami i czarny makijaż. Claudia miała na sobie czarny top, rurki moro, czarną, skórzaną kurtkę, tego samego koloru lity z ćwiekami i makijaż.
Magda była ubrana w czarne, skórzane rurki, koszulę moro i czarne lity z ćwiekami, miała mocny czarny makijaż.
Zbiegłyśmy po schodach do hallu, gdzie czekali na nas chłopcy.
- Kolejna, która biega na obcasach. - Powiedział Liam.
- To są lity. - Warknęłyśmy razem.
- Ja prowadzę. - Zabrałam kluczyki i wyszłam z domu. Gdy wszyscy wyszli Liam zamknął drzwi i wsiadł jako ostatni do samochodu.
- Jedź. - Powiedziała Claudia, siedząca obok mnie z przodu. Odjechałam z piskiem opon i po kilku minutach byliśmy na miejscu.
- Nigdy więcej z tobą nie jeżdżę. - Powiedział Liam, wysiadając z samochodu. Wyszczerzyłam się i poszłam w stronę drzwi. Otworzyłam je i weszłam razem z Claudią, Magdą i chłopcami.
- Gdzie jest Jace? - Spytała Claudia.
- Za tobą. - Usłyszałyśmy i odwróciłyśmy się. - Jace. - Wyciągnął rękę w stronę Magdy.
- Magda. - Uścisnęła rękę. Jace się uśmiechnął. - Ludzie! Nowa Polka! - Krzyknął po polsku.
- Ile osób zna polski? - Spytała Magda.
- Tyle ile przyjdzie za pięć, cztery, trzy, dwa i ... - Odliczałam, a wtedy, kiedy miało być jeden przyszło dziesięć osób. - Tylko dziesięć? - Jęknęłam i zrobiłam smutną minkę. - Dobra gdzie ten Cook?
- Cela ... - Zaczął Jace.
- Sześćdziesiąt dziewięć? - Spytałam.
- Tak. - Kiwnął głową.
- Kurwa. - Syknęłam po szwedzku.
- Co? - Spytał Niall.
- Ktoś zna szwedzki?! - Wydarłam się.
- Ja. - Powiedział Jace, dusząc się ze śmiechu.
- To weź wytłumacz temu tam co po szwedzku znaczy horan. - Wytłumaczyłam.
- Horan po szwedzku to znaczy kurwa. - Wykrztusił Jace.
- Dobra idziemy do tego debila. - Powiedziałam i poszłam do celi sześćdziesiątej dziewiątej z Claudią, Magdą i chłopakami.
Weszliśmy do celi.
- Proszę, proszę. Sophie Black, Claudia Stan. Fajnie zabijało się waszych ojców. Chociaż. Najfajniej się zabijało Malika, Stylesa, Tomlinsona, Horana i Payne'a. - Zaśmiał się Cook.
- Wiesz co? Jesteś debilem. Chorym debilem. - Powiedziałam i wyciągnęłam pistolet. - Najfajniej ciebie będzie zabić. Tak jak ty naszych ojców. - Dodałam, nabijając pistolet. - Żegnaj Cook. - Powiedziałam i strzeliłam.
Hej!
Na życzenia świąteczne za późno, ale życzę Wam, żebyście w nowym roku mogli
3 komentarze -> następny rozdział.
Jak chcecie być informowani o nowych rozdziałach,
dodajcie się do obserwatorów,
lub dodajcie komentarz w zakładce ,,Informowani''
Do następnego ;***
Dzis zaczelam czytac to opowiadanie i bardzo mnie zaciekawilo z niecierpliwoscia czekam na nn
OdpowiedzUsuńCześć, witam cie w imieniu nowo założonej ocenialni "Fabryka Kolorowych Ocen"!
OdpowiedzUsuńZapraszam do zgłaszania swojego bloga do naszej ocenialnie, mile widziane nowe twarze.
Poznasz recenzję swojego bloga i dowiesz się, co jest idealne, a co musisz jeszcze poprawić.
Poszukuję kogoś do współpracy, na mojej podstronie i w aktualnościach znajduje się kontakt do mnie. Przyjmę każdego na okres próbny, a później zobaczymy co będzie dalej. :)
Gorąco zapraszam: http://fabryka-kosmicznych-ocen.blogspot.com/
Zapraszamy na Spis Opowiadań o Selenie Gomez! :)
OdpowiedzUsuńhttp://spis-selenagomez.blogspot.com/
Pozdrawiamy i życzymy sukcesów w dalszym pisaniu, SSG xx.
Jeśli szukasz zwiastunu na swojego bloga zajrzyj tutaj:
OdpowiedzUsuńzwiastuny-na-blog48.blogspot.com
51 years old Electrical Engineer Fianna Hanna, hailing from Earlton enjoys watching movies like Where Danger Lives and Running. Took a trip to Lagoons of New Caledonia: Reef Diversity and Associated Ecosystems and drives a Accent. Sprawdz to
OdpowiedzUsuń